Film był punktem zwrotnym dla Bindu, która po raz pierwszy zagrała sympatyczną i porządną postać. Wcześniej była znana z postaci kobiet-wampów lub tancerek kabaretowych.
Film był jedną z największych pomyłek w kinematografii bollywoodzkiej. Wkrótce po jego premierze ponownie nakręcono niektóre sceny, ale i tak nie udało się poprawić notowań tej produkcji.
Amitabh Bachchan dostał rolę w filmie dzięki żonie Sunila Dutta, Nargis, która postanowiła dać szansę mało znanemu wówczas aktorowi i podsunęła jego nazwisko swemu mężowi.
Amitabh Bachchan przybył na plan zdjęciowy spóźniony o dziesięć dni. Pozostała ekipa (w tym Randhir Kapoor, Rakhee Gulzar i Neetu Singh) oraz technicy czekała w Kaszmirze na jego powrót z Ameryki, dokąd wyjechał, aby wziąć udział w show. Przez te dziesięć dni nie nakręcono żadnej sceny, a cały zespół urządził sobie piknik. Gdy Bachchan w końcu pojawił się na planie, podarował reżyserowi Rameshowi Behlowi zapalniczkę.
Podczas kręcenia filmu zarówno Arnold Schwarzenegger, jak i Sandahl Bergman nie posiadali dublerów. Producenci nie zdołali znaleźć nikogo, kto by dorównał aktorom rozmiarami i kształtem ciała.
W październiku 2006 roku, blog o charakterze rozrywkowym – Defamer.com – w ramach żartu ogłosił tytuł filmu: „Bruno: Delicious Journeys Through America for the Purpose of Making Heterosexual Males Visibly Uncomfortable in the Presence of a Gay Foreigner in a Mesh T-Shirt”. Wiele portali z całego świata, wliczając IMDb, podały to jako oficjalny tytuł roboczy.